Colonel_zuber - 2007-08-14, 12:02 Temat postu: DESPERADOS Panie i Panowie. Po miesiącach walk i zdrad, wśród krwi, potu i pyłu - powstali DESPERADOS. Nie uświadczycie wśród nich żadnego uczciwego Indianina. Raz, że nie są uczciwi - to wredne i zdradzieckie typy spod ciemnej gwiazdy. Dwa, że nie są Indianami, to zbieranina wszelkiej maści przybyszów (również zza oceanu). Bójcie się, bo nawet w nocy mogą Wam poderżnąć gardła, strzelić w plecy, a skalp podeptać i wrzucić do rzeki... ozzy - 2007-08-14, 20:36 A co ty gadasz nie ma nudy w Arapaho a ty piszesz że wszędzie, wszędzie nie byłeś więc sie nie wypowiadaj, apropo jak ta gra sie nazywa bo chyba zapomniałeś ?? 
Yamakasi - 2007-08-15, 07:09 Teraz jak odeszliści Colonel z ozzym to bedzie kogo atakować :)
A to jest prawdÄ… :D Borszczu - 2007-08-15, 12:58
A no taka święta tradycja Inków, która ustanowiła wielka Kasia ;) Jako jej następca mam obowiązek pilnowania wartości szanowanych od wieków... Tak wiec każdy kto opuścił nasze plemię ma już niewielkie szanse na powrót i musi stracić swoja najlepsza bron :D Odkopujemy Topory wojenne, bierzemy w łapę co kto ma, malujemy twarze, składamy ofiarę Bogom i ruszamy na równiny w pogoni za sprawiedliwością :) Colonel_zuber - 2007-08-16, 08:39
Wodzu plemienia prawie uznanego za wymarłe... Dajcie znać, gdzie i kiedy będziecie wstawać z martwych i odkopywać topory... Na pewno się stawimy, z Waszych koni zrobimy sobie tatara, Was przepędzimy bez odzienia po prerii, a Wasze squaw weźmiemy... i... wypuścimy;) My wygnańcy żyjący poza prawem nie boimy się nikogo...
Ozzy nie zapomniałem, ktoś musi w końcu z Czerwnonoskórymi zrobić porządek... Dziki Zachód to nie bawialnia dla młodych dam... ozzy - 2007-08-16, 15:13 No to może w końcu ta gra się trochę rozkręci. |
